Najpierw uczestnicy wycieczki, podzieleni na mniej liczne grupy, biorą udział w warsztatach Mikroskop bez tajemnic lub Dwa bieguny. Okazało się, że pod lupę można wziąć skrzydło czy oko owada, sól, kwarc, a nawet własny paznokieć, słowem dosłownie wszystko, a świat w powiększeniu jest zupełnie inny i bardzo zaskakujący.
Następnie uczniowie ze słuchawkami w uszach samodzielnie i we własnym tempie zwiedzają wystawę. Jest to niezwykła ekspozycja, jak podaje PGE Giganty Mocy „stanowi interaktywne centrum edukacji, które w sposób multimedialny prezentuje proces wytwarzania energii elektrycznej z wykorzystaniem węgla brunatnego, wydobywanego i przetwarzanego przez bełchatowskie giganty mocy, tj. kopalnię węgla brunatnego i elektrownię konwencjonalną.”. Potem już tylko zakupy okolicznościowych pamiątek, chwila odpoczynku i ruszamy dalej.
Kolejny krok to „wędrówka” na Górę Kamieńsk (386 m n.p.m.) z 15 wiatrakami, czyli z elektrownią wiatrową, taras widokowy, z którego w oddali można zobaczyć kopalnię węgla brunatnego (która za 30 lat będzie jeziorem), rzut oka na konwencjonalną elektrownię z wielkimi chmurami dymu i powrót do Łodzi. W autokarze jest wesoło, trzeba porozmawiać o tym, co widzieliśmy, pośmiać się z kolegami, a nawet trochę pośpiewać. Można więc dowiedzieć się czegoś ciekawego i razem miło spędzić czas, lubimy więc te nasze szkolne wycieczki.